Prywatny operator SKPL Cargo nadal planuje uruchomienie swojej drugiej trasy międzynarodowej – do ukraińskiego Chyrowa. Nie znamy jednak daty inauguracji połączenia. Trwają uzgodnienia z Kolejami Ukraińskimi.
Choć prywatna spółka SKPL Cargo początkowo
planowała uruchomienie połączeń z Sanoka i Zagórza do ukraińskiego Chyrowa jeszcze w 2024 r., ostatecznie do startu obsługi trasy do tej pory
nie doszło. Długo na przeszkodzie stały kwestie formalne związane z odprawami na nieczynnym kolejowym przejściu granicznym w Krościenku i finansowe wynikające z wysokich kosztów dostępu do infrastruktury po stronie ukraińskiej. W maju przewoźnik
ogłosił, że pierwsze kursy odbędą się w czerwcu.
Rozmowy z Ukraińcami wciąż trwają
Połączenie nie zostało zainaugurowane wraz z początkiem miesiąca. Odjazdów nie wprowadzono też na razie do prowadzonego przez PKP Polskie Linie Kolejowe Portalu Pasażera. Według grafiku zaprezentowanego przez zarządcę infrastruktury na linii 108 pomiędzy Sanokiem a Krościenkiem wraz z wejściem w życie czerwcowej korekty przypadającej na 14 czerwca pociągów nie przybędzie.
SKPL zapewniło nas, że wciąż zamierza obsługiwać międzynarodową trasę. Również teraz nie wskazał jednak konkretnej daty inauguracji kursów. – W tym temacie nadal trwają uzgodnienia po stronie UZ – mówi Tomasz Strapagiel, prezes SKPL Cargo.
Swoich połączeń nie uruchomi samorząd
Przewoźnik ma obsługiwać trasę na zasadach komercyjnych, a więc na własne ryzyko biznesowe. Otrzymał już tzw. otwarty dostęp do infrastruktury kolejowej, co jest niezbędne w przypadku połączeń nieobjętych dotacją samorządu lub Ministerstwa Infrastruktury. Nie jest natomiast planowane uruchomienie kursów dofinansowanych przez województwo podkarpackie.
To twierdzi bowiem, że zlecenie operatorowi świadczącemu na jego rzecz usługi, a więc spółce Polregio, obsługi kursów na Ukrainę jest aktualnie niemożliwe. Wpływ na stanowisko urzędu marszałkowskiego ma przede wszystkim trwająca wojna z Rosją. Ma ona wywoływać
trudności w ubezpieczeniu taboru, załogi i pasażerów, choć w tym zakresie problemów nie ma
ani PKP Intercity, ani SKPL Cargo. Obaj przewoźnicy już teraz realizują własnym taborem połączenia z Warszawy do Rawy Ruskiej.